Szerszenie
Szerszenie Gospodarze
1 : 3
0 2P 2
1 1P 1
TW Kołaczkowo
TW II Kołaczkowo Goście

Bramki

Szerszenie
Szerszenie
3'
Nieznany zawodnik
Września
30'
Widzów: 30
TW Kołaczkowo
TW Kołaczkowo

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Szerszenie
Szerszenie
Brak danych
TW Kołaczkowo
TW Kołaczkowo


Skład rezerwowy

Szerszenie
Szerszenie
Brak dodanych rezerwowych
TW Kołaczkowo
TW Kołaczkowo
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Szerszenie
Szerszenie
Brak zawodników
TW Kołaczkowo
TW Kołaczkowo
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

mariusz6

Utworzono:

14.12.2014

Spotkanie z Szerszeniami było rozgrywane w porze obiadowej...i właściwie chyba tym właśnie (niedawno zjedzone obiadem) oraz wzajemnym respektem wobec siebie przeciwników należy tłumaczyć iż mecz wcale nie był porywający. Początkowe minuty były tak zachowawcze w wykonaniu obu ekip...że można by oczekiwać, iż nic się nie zmieni do samego końca.

Ale zmieniło się...i to bardzo. Zawodnik Szerszeni zdecydował się na indywidualną akcję- piłka szczęśliwie dla niego odbiła się od nóg blokujących go obrońców TW...i znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Mazurkiewiczem.. trafienie do bramki było majstersztykiem- piękną techniczna podcinką nad desperacko interweniującym bramkarzem.

Po stracie gola inicjatywa znalazł się zdecydowanie po stronie Kołaczkowa...jednak to nie był dzień wielu zawodników TW- i o ile w obronie jeszcze dawali sobie radę...o tyle w ofensywie razili brakiem pomysłu, inicjatywy i co najgorsze- brakiem dokładności. Sytuacji na wyrównanie było jak na lekarstwo- najpierw Graczyk wspaniale wyszedł na pozycję- ale jego strzał okazał się strasznie chybiony. Znacznie lepiej nastawiony celownik miał Mikołajczak, który wyszedł na wolne pole i dostał doskonałe podanie od Szuby...uderzył kąśliwie z dystansu w kierunku zasłoniętego bramkarza...efekt? Piłka w bramce. Do końca pierwszej połowy wynik już nie uległ zmianie.

Druga część spotkania początkowo nie odbiegała od pierwszej, no może z tym małym wyjątkiem iż Szerszenie próbowały stosować większy pressing. TW z pewnym trudem ale jednak dawało sobie rade i wychodziło z opresji. Rywale przez drugie 15 minut właściwie nie mieli klarownych sytuacja...z drugiej strony Kołaczkowo też specjalnie tymi sytuacjami nie rozpieszczało. Do momentu kiedy Olszewski wydał piłkę przed polem karnym Kryglowi...a ten posłał ją do bramki. TW chwilę później miało kolejne sytuacje- Graczyk trafił w słupek, Olszewski sam na sam z bramkarzem trafił w niego, Mikołajczak jako drugi obił słupek. Rywale zabrali czas, wycofali bramkarza i atakowali z przewagą. Kołaczkowo jednak broniło się bardzo umiejętnie- nie dawało oddawać strzałów, nie dawało wchodzić dryblingiem...a na kilkanaście sekund przed końcem odzyskało piłkę, i poszła z tego kontra- Mikołajczak zachował się bardzo po koleżeńsku wykładając piłkę do pustej bramki Szubie- to był trzeci mecz z rzędu kiedy TW zdobyło bramkę wraz z końcową syreną....

Mecz nie był porywający, nie trzymał w napięciu i nie budził emocji chyba u nikogo poza zawodnikami, którzy grali w nim...co jednak najważniejsze z punktu widzenia Kołaczkowa- to komplet punktów. Z taką zdobyczą- każda pozbawiona walorów artystycznych gra- traci na znaczeniu.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości