FC Sokolniki- TW 5-4 (3-2)

FC Sokolniki- TW 5-4  (3-2)

Mecz z aktualnym wicemistrzem miał być dla TW spacerkiem..okazał się drogą krzyżową- a rywal przeczołgał zawodników z Kołaczkowa.

Zaczęło się bardzo dla TW przyjemnie- od prowadzenia 2-0. Prowadzenia, które stopniało w wyniku strasznych błędów indywidualnych w obronie. Na prowadzenie FC wyszło po tym jak piłka zmyliła bramkarza odbijając się rykoszetem. I mimo że Kołaczkowo mocno atakowało mocno goniło wynik, w pierwszej połowie nie dało rady nic ugrać...a sytuacje były..choć nie bardzo klarowne..

Druga część meczu była jak jedna wielka katorga dla zawodników TW. Walenie głowa w mur- tak można określić to co działo się na boisku. FC szybko strzeliło dwie bramki po kontrach...i Kołaczkowo musiało odrabiać już trzybramkową stratę. Ponownie sytuacje rodziły się w ogromnych bólach przy niesamowitym wysiłku. Ale kiedy już udało się doprowadzić do czystej strzeleckiej sytuacji to zawsze albo brakło skuteczności, albo brakło dokładności...albo ostatnie podanie zepsuło całą akcję... Oczywiście przeciwnik nie przyglądał się wszystkiemu biernie ale z ogromną determinacją i wolą walki wytracał TW z transu...TW ostatecznie nie dało rady inaczej strzelić bramek jak spychając rywala do braki razem z piłką...ale te dwa trafienia to było za mało.

Kolejny raz Kołaczkowo traci punkty nie dlatego, że rywal był poza zasięgiem..ale dlatego, że własna niemoc pęta nogi.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości