VIII i IX kolejka ligowa w Kołaczkowie

VIII i IX kolejka ligowa w Kołaczkowie

TW- Stal pol Kaczanowo 4-4 (2-2)

Po niesamowicie zaciętym i ciężkim meczu- Kołaczkowo tylko zremisowało z Kaczanowem. Tylko...choć na 5 sekund przed końcem spotkania mogło przegrać.

Mecz rozpoczęło- co nie zaskakuje, wzajemne badanie się zespołów. Trochę zaczepnych akcji to z jednej to z drugiej strony. Wreszcie poszły akcje a za nimi kontry. I obie ekipy grałyby tak pewnie do końca meczu- gdyby nie błąd w obronie Kołaczkowa- kiedy obrońca ratując piłkę przed autem fatalnie wyłożył ją przeciwnikowi. Kaczanowo skorzystało z prezentu. Na szczęście TW wyrównało niemal natychmiast kilkanaście sekund po wznowieniu gry. Mecz układał się na bardzo zacięte widowisko, gdzie żadna z stron nie miała zamiaru odpuszczać. Kołaczkowo bardzo często reklamował nieczyste zagrania przeciwników...ale sędzia nie reagował. Wreszcie TW osiągnęło przewagę- piłka w pierwszej połowie 4 razy wylądowała na słupkach, 2 razy na poprzeczce...ale do bramki nie wpadła. Napastnicy TW pudłowali w doskonałych sytuacjach. W odpowiedzi Stal Pol w ostatnich sekundach pierwszej połowy oddał strzał- i wyrównał.

Druga cześć spotkania przyniosła dwie kolejne bramki TW..ale były to trafienia majstersztyki- kiedy piłka po dokładnych celnych wymianach podań lądowała w brańce. Sędzia ponownie wtrącił swoje trzy grosze- nie uznał bramki strzelonej przez Kołaczkowo, nie cofał przewinień rywali...pozwalał na wiele. Uczciwie trzeba jednak przyznać- że rywale nie liczyli na pomoc rozjemcy- a mocno pracowali na wyrównanie. Czystych sytuacji przeciwnik nie miał zbyt wielu- jednak skuteczność była po ich stronie- dość powiedzieć, że analogicznie do końcówki z pierwszej połowy Stal Pol wyrównał pod koniec spotkania.

Kołaczkowo straciło punkty na własne życzenie...mimo gry rywala, mimo słabego dnia sędziego- TW miało piłkę kilka razy na słupku, kilka doskonałych sytuacji, trzy w całym spotkaniu poprzeczki...a mimo to zdołało tylko zremisować

TW Kołaczkowo- Budziłowo 11- 3 (6-1)

Po ogromnych emocjach jakie dzień wcześniej wzbudził mecz z Kaczanowem...TW miało duże problemy z skompletowaniem składu na mecz z Budziłowem. Ostatecznie jednak się udało. Wynik pokazuje dość dużą przewagę po stronie TW- jednak ukształtowała się ona dopiero na 10-15 minut przed końcem meczu- kiedy rywal był już całkowicie zdemotywowany i myślał o końcu spotkania bo wszystko to co Budziłowo próbowało robić było jak rzucaniem grochem o mur.

TW mimo braków kadrowych zagrało bardzo dojrzale w każdym elemencie. W grze Kołaczkowa nie było może tylu emocji co dzień wcześniej ale za to więcej spokoju i dokładności oraz skuteczności.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości