Trzecia kolejka i mecz z KP Września
To spotkanie należało do dość dziwnych. Ale TW lubi i ma na swoim koncie wiele dziwnych spotkań…od meczów gdzie prowadziło wysoko i traciło punkty po mecze w których lekceważyło rywala i przegrywało choć nie miało prawa stracić bramki. No i właściwie nie wiadomo czy tutaj tak właśnie nie było. Lekkie zlekceważenie i wszystko okazało się mało składne, mało przejrzyste.
TW zagrało mało zespołowo a rywal, choć nie grzeszył doświadczeniem to jednak potrafił zagrać ambitnie i z pasją. Momentami było mało sportowo bo posypały się kartki, były jakieś niesnaski i przepychanki. Tak jak pisaliśmy…mecz trochę dziwny.
Bramki w tym spotkaniu wpadały najczęściej kiedy Kołaczkowo potrafiło zagrać pressingiem – tak padły aż cztery gole. Kolejne dwa to były rzuty wolne. Tylko trzy trafienia padły po akcjach, którem można od biedy było nazwać zespołowymi. Jakby nie patrzeć, to jednak w tym meczu przeważały mocno indywidualne ambicje a nie duch zespołu.
Komentarze