TW- Mikroma 2-1 (1-1)

Wynik może nieco minimalistyczny jak na ligę halową i jak na parkiet WTPNu ale mecz miał swoją dramaturgię.
Od samego początku spotkania na boisku było mnóstwo walki. Żadna z drużyn nie odpuszczała- i jasnym było, kto lepiej zniesie fizycznie to spotkanie, ten wyjdzie z niego zwycięsko...a ponieważ wszyscy chcieli wygrać to nikt nie odpuszczał. Na prowadzenie wyszła ekipa Mikromy- po dalekim wykopie spod własnej bramki, piłka idealnie ułożyła się na nodze napastnika i po długim rogu weszła od bramki. Konieczność gonienia wyniku podziałała na TW jeszcze bardziej mobilizująco. Zawodnicy z Kołaczkowa stosowali permanentny pressing na całym boisku- nie dając rywalom nawet chwili wytchnienia. I to się opłaciło- błąd popełnił golkiper rywali, piłkę po jego złym wyrzucie przejął Krygiel, wyłożył ją Mikołajczakowi a ten w...słupek..na szczęście Krygiel dał radę dobić do bramki- i dzięki temu wynikiem remisowym skończyła się pierwsza połowa.
W drugiej części meczu TW cały czas gra pressingiem. Ciśnie przeciwników w każdym rejonie boiska- znów jest mnóstwo walki, takiej na pograniczu faul. Z tej walki znów zrodziło się przejecie piłki- tym razem przez Gomulskiego, który ostatecznie wyłożył futbolówkę Mikołajczakowi- a ten natychmiast umieścił ją w bramce. Kolejne minuty upływały na walce. W końcówce rywale mocno nadusili TW- ale też Kołaczkowo wychodziło z kontrami- niestety nie potrafiło nic wykorzystać. W ostatniej minucie Mikroma miała swoją doskonałą sytuację- ale na wysokości zadania stanął Mazurkiewicz- broniący tego dnia bramki TW- i uratował trzy punkty.
Komplet punktów w tym spotkaniu pozwala jeszcze mieć realne szanse na awans do lepszej połowy tabeli.
Komentarze